W sobotę 7 czerwca, wśród tysięcy ludzi z całej Polski, staliśmy się drobnym, ale gorącym punktem na lednickiej mapie. Razem z bratem Piotrem wyruszyliśmy na Pola Lednickie, by z otwartym sercem promować Franciszkańskie Spotkanie Młodych. Zagościliśmy tam z radością, wizytówkami w dłoniach i ogniem w sercach. W tym morzu ludzi, pomiędzy śpiewem Siewców Lednicy a kolejnymi modlitwami, prowadziliśmy rozmowy – te lekkie, ale też i te głębokie, zostające na długo. Dzieliliśmy się doświadczeniem Boga, który jest blisko, który przychodzi w prostych gestach, w spojrzeniu, w słowie i w modlitwie nad drugim człowiekiem. Nie brakowało wzruszeń, śmiechu, pytań i wdzięczności. Byliśmy tam jako bracia wśród braci – nie tylko rozdając, ale też sami przyjmując. Dla mnie był to czas bardzo ubogacający.
Posługa w takim miejscu, wśród tak wielu osób szukających sensu i światła, była prawdziwym darem. Wróciliśmy zmęczeni, ale poruszeni. Duch Święty – jak to On – działał po swojemu, cicho, ale skutecznie. FSM już na horyzoncie. A ci, których spotkaliśmy oby trafili do Kalwarii Pacławskiej.
Czekamy!
Pax! Michał



