Tajemnice powołania z ojcem Wenantym (cz. 3)

Tajemnice powołania z ojcem Wenantym (cz. 3)

Uroczystością Zesłania Ducha Świętego kończy się w Kościele coroczny obchód okresu paschalnego, w trakcie którego wspominamy najważniejsze wydarzenia wiary chrześcijańskiej. Wołamy z całą wspólnotą ludzi wierzących w Chrystusa: „Przyjdź Duchu Święty!” I ufamy, że Bóg będąc wierny swoim obietnicom zawartym w Biblii, posyła do nas Parakleta. A On przychodzi z pomocą w naszej słabości, i gdy nie potrafimy się modlić, przyczynia się za nami i w nas samych prowadzi nieustannie modlitwę uwielbienia.


Wielu młodych prosi o obecność Ducha Świętego zwłaszcza w czasie matur i egzaminów, by przyszedł i udzielił daru mądrości. Kiedy Go wzywamy przychodzi z radością, bo lubi być zapraszany – szczególnie w te przestrzenie naszego życia, które zwykle próbujemy sami kontrolować i gdzie nie dajemy Bogu dostępu. Duch Święty jest też Przewodnikiem, który prowadzi tych, co się pogubili, ale szczególnie pragnie być blisko wszystkich tych, który stoją przed ważnymi wyborami życiowymi, którzy rozeznają drogę swojego powołania. Warto więc modlić się o światło Ducha Świętego, słuchać jego często cichych natchnień, poprzez które porusza nasze serca i wolę, aby wejść na drogę pełnienia woli Bożej.


On chce nas zawsze doprowadzić do pełni szczęścia, do miejsca, gdzie najlepiej wykorzystamy dary i charyzmaty, których nam hojnie udziela. Duch Pocieszyciel towarzyszy każdemu powołanemu, bo przecież trudno byłoby sobie wyobrazić przygotowanie i przyjęcie święceń kapłańskich czy złożenie ślubów wieczystych bez doświadczenia Jego ożywczej mocy, jak też przygotowania i zawarcia związku małżeńskiego, którego nie umacniałoby Boskie tchnienie Ducha.  Dlatego Jezus wciąż woła: „Jeśli ktoś jest spragniony, a wierzy we Mnie – niech przyjdzie do mnie i pije! Jak rzekło Pismo: rzeki wody żywej popłyną z jego wnętrza.” A powiedział to o Duchu, którego mieli otrzymać wierzący w Niego… (J 7,37-39)

Czy jest dziś w Tobie pragnienie życia w obecności Ducha Świętego? Czy chcesz otworzyć się na Jego uświęcające działania? Czy chcesz, aby cię prowadził tam, gdzie Bóg chce Cię mieć?

Gdy dajemy się Duchowi Świętemu poprowadzić, zaczynamy widzieć dużo, dużo więcej. Takie było właśnie życie ojca Wenantego. Kiedy jako małe dziecko modlił się przy kapliczce świętego Franciszka niedaleko swojego domu, pewnie nie spodziewał się, że kiedyś zostanie wychowawcą nowicjuszy i wykładowcą filozofii dla franciszkańskich kleryków. Dał się poprowadzić i był wrażliwy na Boże natchnienia. Kiedyś w Uroczystość Zesłania Ducha Świętego na kazaniu powiedział takie słowa:

Słyszeliście Drodzy Bracia i siostry, że Duch św. jest Oświecicielem naszym, Uświęcicielem i Pocieszycielem. Ile razy więc potrzebujemy światła, wskazówki ile razy nie umiemy sobie w trudnościach poradzić, tyle razy do Ducha św. należy się uciekać. Tego wzywania na pomoc Ducha św. przykład daje nam Kościół. Przed kazaniem śpiewa się pieśni do Ducha św., podobnież przed udzieleniem święceń kapłańskich, przed ślubami czy małżeńskimi, czy zakonnymi. Każdy z nas powinien prosić Ducha Przenajświętszego szczególniej przed spowiedzią, aby ten Duch Boży oświecił umysł do rozpoznania, serce pobudził do żalu i do szczerej spowiedzi. To samo należy uczynić przy wyborze stanu. Kto zabiera się do zawarcia związku małżeńskiego ma rozpoznać, czy jest zdolny do życia w małżeństwie, czy Bóg go do tego powołuje, czy osoba z którą ma się połączyć węzłem nierozerwalnym jest uczciwą, czy będzie w tym stanie szczęśliwy? Czy potrafisz sam to wszystko poznać? Zdaje się, że nie! Proś tedy Ducha Świętego o światło. Ileż to małżeństw na świecie nieszczęśliwych! Przyczyna tego leży w tym, że przy zawieraniu ich młodzi na nic nie zważali tylko na urodę i piękność ciała, na podniety namiętności, a rodzice patrzyli na to, jaki majątek ma przyszły zięć czy synowa; zapomnieli zaś o modlitwie do Ducha św. o prośbie o błogosławieństwo w swych zamiarach.”